Bolące kolana - Voltaren, Voltaren SR 75, bezpłatne porady lekarskie On-Line

Dziś jest:Sobota, 18 maja 2024, Imieniny: Feliksa, Jana
Porady Eksperta

Bolące kolana

Pytanie dotyczy: Voltaren, Voltaren SR 75


Witam!
Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby zechciał Pan wypowiedzieć się w mojej sprawie. Mam 22 lata, prowadziłem mało aktywny tryb życia, większość czasu spędzając w pozycji siedzącej. Od pewnego czasu postanowiłem to zmienić i zacząłem biegać. Pierwszego dnia przebiegłem 2 km, następnego 3 i tak stopniowo zwiększając dystans - 9 dnia przebiegłem 6 km. Wtedy zaczęło się całe nieszczęście… Następnego dnia nie mogłem stanąć na nogę, strasznie bolało mnie kolano. Ból umiejscowiony jest dokładnie na dole kolana po jego wewnętrznej części (w prawej nodze boli z lewej strony kolana). Kolano mi nie spuchło i poza bólem nie występują żadne inne objawy typu wyskakiwanie czy przekręcanie kolana. Po kilku dniach ból zaczął ustępować, jednak następnego dnia po małej imprezie na której tańczyłem, ból pojawił się taki sam w obydwu kolanach. Odpowiednio lewe kolano zaczęło boleć w dolnej wewnętrznej części (prawa strona). W obydwu kolanach mam miejsca bardzo bolące, reagujące bólem na nacisk. Obydwa te miejsca są twarde, mam wrażenie jakby kość, którą naciskam była obolała w tych miejscach. Owe miejsca znajdują się jakby w niewielkiej odległości - poniżej, kolana - mniej więcej w linii prostej na wysokości miejsca, którym kolano się zgina. Kolano mogę bez problemu zginać i prostować bez odczuwania bólu. Ból utrzymuje się już 4 dzień. Czasami boli nawet, gdy siedzę. Byłem u lekarza rodzinnego, który stwierdził przeciążenie kolan i przepisał mi KetoSpray Forte, który stosuje 3 razy dziennie oraz Voltaren SR 75 stosowany przeze mnie dwa razy na dobę. Zauważyłem nasilenie bólu w godzinach wieczornych. Rano, gdy wstaję nogi prawie nie bolą. Gdy zaczynam chodzić (dziennie pokonuję ok. 2 km spacerem) ból znowu wraca. Niestety po 4 dniach stosowania lekarstw nie zauważyłem jakiejś znaczącej poprawy. Moje pytanie brzmi, czy rzeczywiście może to być jakieś przesilenie kolan, które przy stosowaniu tych lekarstw w najbliższej przyszłości ustąpi, czy jednak może to być jakaś poważniejsza sprawa np. związana z łękotką? Kolano nie puchnie, jednak ból czasami bywa nie do wytrzymania. Dodam, że posiadam nadwagę, przy 183 cm ważę 92 kg, co zapewne dodatkowo obciążyło stawy podczas biegania. Lekarz zapewniał, że ból powinien ustąpić w ciągu kilku dni, za kilka dni mam wesele i chciałbym wiedzieć czego mogę się spodziewać - czy ponownie udać się do innego lekarza czy może cierpliwie czekać aż nogi wreszcie przestaną boleć. Bardzo proszę o szybką odpowiedź.

Pozdrawiam!
Bartek

Odpowiedź Eksperta:

lek. med. Eustachiusz Gadula

chirurgia ogólna, rehabilitacja, medycyna naturalna

Panie Bartku,
podstawową przyczyną Pana dolegliwości jest przeforsowanie stawów kolanowych. Pana błąd polegał na tym, że po długotrwałym okresie siedzącego trybu życia zbyt szybko chciał Pan osiągnąć formę niemal olimpijską. Rozpoczynając ćwiczenia ruchowe, szczególnie takie jak bieganie, należy czynić to systematycznie, powoli zwiększając obciążenia. Dystans jaki zwiększał Pan codziennie o 1 km, szczególnie przy nadwadze (na szczęście u Pana nie jest ona zbyt duża) był wyraźnym przeciążeniem nóg. Trzeba było zwiększać go ostrożnie i systematycznie, w tempie dziesięciokrotnie wolniejszym.
Lokalizacja opisywanych dolegliwości poza ogólnym przeforsowaniem przemawia za chyba na razie niewielkim uszkodzeniem łękotek przyśrodkowych. Z listu wynika, że na szczęście ma Pan pewną wiedzę na ten temat.
Stosowane leki nie są najlepszym rozwiązaniem w Pana sytuacji. Zamiast wspomnianych leków proponuje 2-3 krotne wcierki z delikatnej, skutecznej i taniej chińskiej maści Kurasan.
Ponadto sam Pan zauważył, że w tej chwili najlepiej Panu robi wyraźne oszczędzanie nawet forsownego chodzenia, a tym bardziej unikanie tańca. Proponuje Panu delikatne ćwiczenia w odciążeniu, najlepiej na rowerze stacjonarnym i/lub na wrotkach starego typu, w pozycji siedzącej.
Musi Pan wiedzieć, że stawy kolanowe, podobnie jak stawy biodrowe czy barkowe należą do tzw. stawów mięśniowych, co oznacza, że najlepszym zabezpieczeniem ich prawidłowego funkcjonowania, szczególnie podczas większych wysiłków typu sportowego czy turystycznego jest wcześniejsze, powolne i systematyczne wypracowanie odpowiedniego gorsetu mięśniowego, a takiego, jak sam Pan pisze, w Pana przypadku zabrakło.
Zdaję sobie sprawę, że w aktualnej Pana sytuacji życiowej realizacja moich zaleceń jest sprawą trudną i kłopotliwą. ale przestrzegam, proszę nic nie robić tylko dlatego, że tak wypada w aktualnej sytuacji życiowej. Sam mam w tej kwestii nie tylko wieloletnie doświadczenie lekarskie ale niestety także doświadczenie jako pacjenta z własnymi łękotkami i to już od 25-go roku życia. Złośliwość losu spowodowała, że pierwsze objawy uszkodzenia łękotki wewnętrznej w lewym kolanie z bardzo trudnym do usunięcia blokiem wystąpiły u mnie, kiedy jako świeżo upieczony absolwent Wydziału Lekarskiego A.M. w Gdańsku szedłem na klinikę ortopedii z indeksem do zaliczenia egzaminu. O włos a profesor ortopedii w ciągu najbliższych godzin położyłby mnie na stół operacyjny.
Na szczęście pod wpływem dwóch życzliwych adiunktów tej kliniki, z podobnymi dolegliwościami do moich nauczyłem się jak żyć z uszkodzeniem łękotek (Po miesiącu od pierwszego incydentu doszło do drugiego, tym razem w prawym kolanie). A byłem w tym czasie niecały miesiąc po ślubie. W najbliższych miesiącach mimo, że oboje z żoną bardzo lubiliśmy tańczyć, musiałem na dobrych parę miesięcy zrezygnować z tańca. Niemal po każdej próbie tańca kończyło się bardzo bolesnym blokiem z objawami nie tylko silnego bólu ale i zaburzeń wegetatywnych, budzących niepokój otoczenia z powodu powtarzającego się w takich sytuacjach zasłabnięcia, tak, że z parkietu schodziłem zażenowany i z wyraźną pomocą żony, czy innej partnerki.
Proszę mi wybaczyć, że jak nigdy, przy poradzie na temat tego problemu rozpisałem się tak szeroko, ale uczyniłem to z dwóch powodów - przez skojarzenie mojej ówczesnej sytuacji życiowej z obecną pańską, a co ważniejsze - dla ilustracji, że w przypadku uszkodzeń łękotek mierzenie sił na zamiary jest złym pomysłem.

Serdecznie pozdrawiam
Eustachiusz Gadula

Podoba Ci się ta porada?

Zadaj pytanie Ekspertowi

Porady Eksperta

Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta



W serwisie: Ogłoszenia medyczne | Porady medyczne | Forum medyczne
Placówki zdrowia: Warszawa | Kraków | Wrocław | Poznań | Białystok | Łódź | Katowice | Gdańsk | Szczecin
iLekarze.pl: Komunikaty | Reklama w serwisie | Zostań redaktorem | Patronat medialny | Współpraca | Dla prasy i mediów | Napisz do nas
Nasze fora: Lekarz rodzinny | Alergolog Forum | Dermatolog Forum | Dietetyk Forum | Ginekolog Forum | Laryngolog Forum | Neurolog Forum | Psychiatra Forum | Psycholog Forum | Seksuolog Forum | Forum Stomatolog | Forum Urolog | Forum Okulista

Treści prezentowane w serwisie iLekarze.pl mają jedynie charakter edukacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.

© Copyright by iLekarze.pl, 2007-2024

Content