Torbiel pajęczynówki, a piszczenie w uszach. - , bezpłatne porady lekarskie On-Line

Dziś jest:Sobota, 25 maja 2024, Imieniny: Grzegorza, Leona
Porady Eksperta

Torbiel pajęczynówki, a piszczenie w uszach.

Pytanie dotyczy: torbiel pajęczynówki, piszczenie w uszach


Witam, opiszę w skrócie od początku moją historię.

Jedyny poważny uraz głowy (pomijam te z dzieciństwa, których już nie pamiętam) miałem pod koniec 2008 roku, przewróciłem się wtedy na lodzie uderzyłem w asfalt tyłem głowy tak mocno że zrobiło mi się na kilka sekund biało przed oczami. Z prawej strony głowy (tylna górna część) miałem rozcięte (wypadek nastąpił przy wysiadaniu z busa - zdążyłem jeszcze zahaczyć o fragment karoserii), ale zanim poszedłem do lekarza samo mi się zasklepiło i powiedzieli że nie będą tego szyć. Mam po tym wypadku taką jak by małą narośl, coś jak gulka. Wtedy po zdarzeniu było mi przez kilka dni niedobrze i ogólnie źle się czułem, trzęsło mnie w środku, w zasadzie cały się trzęsłem. Oczywiście zgłosiłem się do lekarza, skierowano mnie na prześwietlenie głowy i powiedzieli że jest ok, po czym udałem się do Neurologa, Pani Neurolog zrobiła mi jakieś badanie (nie mam pojęcia jak się nazywa to badanie, ale polega na nałożeniu ma głowę takiej czapki z kablami). Wyniku tego badania niestety nie mam. Dostałem jakieś leki na uspokojenie i profilaktycznie żeby się zakrzepy nie zrobiły czy coś w tym stylu - ciężko jest mi przetoczyć słowa lekarza z przed kilku lat. Po kilku tygodniach dolegliwości związane z głową całkowicie ustąpiły i można powiedzieć że zapomniałem o tym aż do tej pory. Nie wiem czy w/w wypadek ma jakieś znaczenie w przypadku mojego pytania, które opiszę poniżej, ale podejrzewam że każdy szczegół jest ważny. Dodam jeszcze tylko że wcześniej przed tym upadkiem nie wiedziałem w ogóle co to jest ból głowy, natomiast po tamtym zdarzeniu miewałem lekkie bóle z tym że rzadkie.

W międzyczasie przez te lata doskwierały mi tylko dolegliwości z układu pokarmowego duszności w klatce piersiowej, uczucie tak jak by zbierało na wymioty, po wykluczeniu wad serca i płuc zdiagnozowano w końcu przepuklinę wślizgową roztworu przełykowego. Piszę o tym bo mam wrażenie że jest to jakoś powiązane z dolegliwościami jak zaraz opiszę.

Do sedna, zaczęło się na wiosnę gdzieś ok marca, kwietnia tego roku w nocy skoczyło mi bardzo ciśnienie (nigdy wcześniej nie miałem problemów z ciśnieniem - zawsze książkowe), nie pamiętam już dokładnie bo tak okropnie się wtedy czułem że nie pomyślałem by je zapisać, ale dolne było w okolicy 100, górne zaś też znacznie wyższe niż normalnie. Wtedy to tak jak by włączył się ten ciągły jednostajny pisk w obu uszach, pobiegłem po pomoc do osoby, która leczy się na ciśnienie, wziąłem jakąś tabletkę i ciśnienie wróciło do normy, ale ten pisk został do tej pory, Są okresy kiedy się uspokaja do tego stopnia że jestem w stanie zapomnieć o tym przez kilka dni po czym znowu nasila się tak że trudno jest w dzień funkcjonować bo o spaniu w nocy to już mowy nie ma. Ratuje się radiem, telewizją, muzyką, audiobookami i to dużo pomaga, ale w okresach gdy pisk się nasila nawet i to nie jest w stanie pomóc mi w normalnym funkcjonowaniu. W nocy gdy jest cisza piszczy prawie zawsze.

Rozpoczęła się wędrówka po lekarzach, najpierw na kasę chorych ze skierowania - zrobili tylko badanie słuchu i dali receptę (jakiś lek na poprawę krążenia mózgowego + antyalergiczny + krople do nosa Fanipos. Oczywiście nic to nie pomogło. Następna wizyta u laryngologa (ordynatora) prywatnie dostałem Tanakan (w aptece dali mi Bilobil bo nie było) i Adavin. Brałem to przez miesiąc i nic - zero poprawy. Byłem jeszcze u kilku laryngologów z czego jeden, który wydał mi się bardzo kompetentny zalecił badanie głowy tomografem plus szereg innych badań, których nie potrafię odczytać z uwagi na specyficzne pismo lekarskie. Jednak on zalecił mi, abym zrobił to wszytko w swoim mieście (z racji odległości 200 km). Udało mi się wyprosić u miejscowych lekarzy badanie tomografem i okazuje się że mam torbiel pajęczynówki o rozmiarach 27/12 mm powiedzieli mi w szpitalu że mam szukać konsultacji u neurologa/neurochirurga. Takim oto sposobem splot kilku nieszczęśliwych zdarzeń doprowadził mnie do tego że mam problem neurologiczny.
W załączniku oczywiście wynik badania.

Teraz moje pytanie - czy taka torbiel może zagrażać życiu i wreszcie czy ma to związek z piszczeniem w uszach? Piszczenie jest przeważnie jednostajne takie samo w obu uszach, ale czasem (rzadko) w jednym z nich tak jak by częstotliwość się zmienia, a później znowu piszczy tak samo jednostajnie jak wcześniej. Miewam czasem też bóle głowy przeważnie ból pojawia się nagle i jest silny, ale sam szybko mija, jednak na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy miałem kilka razy tak że ból utrzymywał się przez kilka godzin do tego stopnia że nie mogłem normalnie funkcjonować - spać, jeść, bałem się usiąść za kierownicę. Na szczęście te najostrzejsze przypadki zdarzyły się sporadycznie rzadko, jednak zdarza się tak że głowa boli przez kilka godzin, ale tak znośnie. Miewam też takie dziwne uczucie jak by drętwiała mi skóra na głowie i uszy z tym że uszy robią się w tym czasie gorące (to oczywiście moje subiektywne odczucie) - nie jest to ból, ale jest to nieprzyjemne uczucie. Nie bez powodu napisałem o moich dolegliwościach ze strony układu pokarmowego ponieważ obie dolegliwości lubią występować razem. Gdy mam nawroty dolegliwości ze strony w/w przepukliny głowa staje się taka jakby ociężała i skóra drętwieje.

Ostatnio jestem jakiś taki ospały, przez to piszczenie mam problemy z zasypianiem, czasem zasypiam dopiero po 4 godzinach, a bywa że wcale, ale jak już zasnę to śpię jak kamień że ciężko mnie obudzić, gdy się do końca rozbudzę piszczenie wraca i problem z ponownym zaśnięciem tak samo.
Czasem jak wstanę z krzesła lub z łóżka przez chwile zakręci mi się w głowie - czuję się w tedy jak by ktoś spuścił ze mnie powietrze, bywają czasem momenty że dosłownie jak pijany.

Nie wiem czy nie jest to związane z pracą przed komputerem i nieuregulowanym trybem życia, niestety bardzo dużo pracuję bo moja praca daje mi satysfakcję i zastępuje mi jednocześnie hobby, ale zdaje sobie sprawę że mój organizm domaga się ruchu. Przez ostatnie 3/4 lata odkąd pracuję od świtu do nocy przez szklanym ekranem kondycja spadła mi tragicznie. Kiedyś co urlop biegałem po Tatrach jak sarna - teraz zdobycie jednej większej góry okupione jest wielkim wysiłkiem.

Teraz po tym badaniu CT doszedł jeszcze stres, sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć, próbuję się czymś zająć, ale gdzieś w podświadomości to cały czas siedzi. Proszę o interpretację tych badań, czy ta torbiel jest groźna czy ma ona związek z piszczeniem w uszach i co z tym robić - czy według Pana taki przypadek kwalifikuje się do inwazji chirurgicznej czy jest to zwykła anomalia, z którą się żyje?
Gdzie szukać ewentualnej pomocy specjalistycznej bo w małym mieście, w którym mieszkam raczej ciężko będzie o wybitnego Neurologa czy też Neurochirurga. Najlepiej woj. Lubelskie i okoliczne, ale jeśli jest gdzieś, ktoś kto potrafił by mi pomóc to kilometry nie grają roli.

Z góry bardzo dziękuję za szczegółową interpretację.

Odpowiedź Eksperta:

Sławomir

Neurolog

Sz. P. Bieluch,

Załączony bez zdjęcia opis badania TK głowy wskazuje na możliwość istnienia torbieli podpajęczej. Torbieli tego rodzaju nie operuje się.
Torbiel podpajęcza nie daje uczucia szumu i pisku w głowie. Potwierdzeniem istnienia tej torbieli byłoby badanie MR głowy, które mogłoby wykluczyć inny charakter znalezionej zmiany, np. o typie nerwiaka nerwu słuchowego ( który wymagałby operacji ), który powoduje piski i zaburzenie słuchu oraz bóle głowy, a w badaniu TK może nie być dokładnie rozpoznany. Przebyty 5 lat temu uraz ze stłuczeniem głowy mógł zainicjować wytworzenie się obecnie uwidocznionej zmiany sugerującej torbiel podpajęczą.
Jednak najbardziej prawdopodobną przyczyną owego pisku w głowie jest nadciśnienie tętnicze krwi i zmiany struktury tętnic mózgu, które bada się w oparciu o TCCD ( trans-cranial-color-doppler) wykonywane przez radiologa lub neurologa. Gdyby wielokrotnie powtarzane pomiary ciśnienia tętniczego potwierdzały podwyższenie się jego wartości, to należałoby przyjąć, że niezależnie istnieje torbiel podpajęcza, która sama w sobie jest bezobjawowa.
Wskazane jest leczenie pod nadzorem specjalisty neurolog, np. tej, która po wypadku wykonała Panu badanie EEG i przepisała skutecznie działające wówczas leki, których nazw obecnie Pan nie pamięta. Neurolog po zbadaniu przedmiotowym i fizykalnym, mogąc ocenić także klisze Pańskich zdjęć TK głowy, mógłby zaplanować przebieg dalszej uzupełniającej diagnostyki i wdrożyć właściwe leczenie.
Przepuklina rozworu przełykowego jest przypadłością, która może powodować bezsenność i wymaga leczenia pod nadzorem gastroenterologa. Niekiedy, przy jej dużych rozmiarach, konieczny może okazać się zabieg chirurgiczny celem jej usunięcia.
Zachęcam zatem do odbycia konsultacji u specjalistów neurologa i gastroenterologa, aby urealnić możliwość opanowania dolegliwości, których dotychczasowe leczenie nie było zadowalające.

Pozdrawiam serdecznie,

dr n.med. Sławomir A.P. Graff

specjalista neurolog

www.neurolog.bielsko.pl

Podoba Ci się ta porada?

Zadaj pytanie Ekspertowi

Porady Eksperta

Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta



W serwisie: Ogłoszenia medyczne | Porady medyczne | Forum medyczne
Placówki zdrowia: Warszawa | Kraków | Wrocław | Poznań | Białystok | Łódź | Katowice | Gdańsk | Szczecin
iLekarze.pl: Komunikaty | Reklama w serwisie | Zostań redaktorem | Patronat medialny | Współpraca | Dla prasy i mediów | Napisz do nas
Nasze fora: Lekarz rodzinny | Alergolog Forum | Dermatolog Forum | Dietetyk Forum | Ginekolog Forum | Laryngolog Forum | Neurolog Forum | Psychiatra Forum | Psycholog Forum | Seksuolog Forum | Forum Stomatolog | Forum Urolog | Forum Okulista

Treści prezentowane w serwisie iLekarze.pl mają jedynie charakter edukacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.

© Copyright by iLekarze.pl, 2007-2024

Content